Discover vs. MPFS vs. Prehab - 12.09.2009

Area / (Vauxhall), London
Wszystko o zbliżających się imprezach. Line-upy, tracklisty, zdjęcia, opinie.

Powrót do Imprezy

Discover vs. MPFS vs. Prehab - 12.09.2009

Postprzez JohnnyKnoxville 11 sie 2009, 22:26

Obrazek

On September 12th 2009 the heavyweights Discover Records, MPFS and Prehab join forces to deliver a night to rival all that have come before it.

John Askew will take the reins and be leading the way in the main room alongside other leaders of the industry such as Activa and Ben Gold. The Discover label has consistently released chart topping hits that have received world-wide recognition and John Askew plays for the biggest names week in week out such as Gatecrasher, Godskitchen, Slinky, The Gallery as well as massive international gigs.

John has also found the time to release two phenomenal albums and is currently producing a third, had releases on every reputable label and also appeared on the legendary Radio 1’s essential mix.

He’s in good company with Activa who is currently cementing his place as one of the most successful producers on the scene today. Each release he brings out seems to be making waves among his peers and clubbers alike which led to one of the world’s most famous DJ’s, Paul Van Dyk, seeking his skills to remix the all time classic anthem “For an Angel”.

With others like Ben Gold, a producer that is being championed by Armin Van Buuren’s State of Trance radio show, Sly One and Jurrane who have been catapulting to success after being signed to Discover records and not forgetting David Murtagh who has been instrumental in Prehab’s success, this room is sure to be raising the rafters all night long!

Room Two, hosted by Prehab, is certainly going to try and give this big boys a run for their money though. Having grown from a small night to a brand that was being chased by the Gallery to host a room for regular nights, Prehab has proven itself when it comes to producing top quality events. Focussing on bringing the new shoots through and growing them into massive names they continue to keep their finger on the pulse win over the London masses. Rob Mooney, Dave Irvine and Gary Optim lead the pack in delivering yet another smasher!

Cerebral will be gracing the dance floor of room three bringing their own unique flavour of breaks and dubstep to this already awesome night. Headlining and fresh from BLOC 2009 and Glade Festival is iTAL tEK, a DJ and producer that is carving a niche for himself with his own brand of dark atmospheric sounds.

Alongside him you’ll find a live PA from Phase 2 which is sure to blow your socks off as it does with crowds at The Cross, Ministry of Sound and The Gallery, a truly gargantuan display of cutting edge electronica.

Supported by the likes of MC Tayong, Oxynucid, Ursa, Hefty and Tate Simister this room is set to be pumping from start to finish!

Be there or be kicking yourself in the shins for missing it!!


Cena biletu na wejściu 15£, w przedsprzedaży na TicketWeb 12£

Byłby ktoś chętny na wyjazd ??? Zostało miesiąc czasu... Ja się bardzo zastanawiam, zważywszy że prawdopodobnie miałbym wejście za free i to vip z możliwością rozmowy z artystami itp Myśle że kilka tych vipów by było tak że jeśli ktoś zdecydował by się leciec to sądze żę też bym był w stanie załatwić wejście za free...

Daje temat żeby każdy sobie przemyślał...
skromnie :P
John Askew - The Witch
Rory James - Memory Flush (The Viceroy remix)
The Viceroy & KOTO - The Horror
Iio - Rapture (Ian Betts Rework)
Tony De Vit - I Don't Care (Lee Haslam's Tech Trance Remix)
Liquid Soul - Global Illumination (McMahon & Marcuscha Remix)
McMahon & Marcuscha - Act Like You Know !!!! \o/
Sash - Mysterious Times (John Dopping Remix) !!!! \o/
John Dopping - Cognition !!!! \o/
Nick Sentience feat. DJ Kristian - Threshold
Kaeno & Denzo - North Star (Des Mcmahon Remix)
Avatar użytkownika
JohnnyKnoxville
John Askew fan
 
Skąd: http://www.recoverworld.com Parczew/Lublin

Re: Discover VS MPFS VS Prehab

Postprzez Stelmach 11 sie 2009, 22:39

Piękny line up na czele z Askew i naszymi baniowiczami z Parczewa. U mnie cholera problem bo 1-10 września jestem w Belgii, wątpię że uda mi się wrócić na czas i ogarnąć. Z pewnością Johnny będę informował Cię z trasy o przebiegu mojej delegacji i czy dam radę pojechać. Na chwilę obecną bujam na 100 na Hard House Academy w październiku.
Stelmach
Rave on!
 
Skąd: Łódź

Re: Discover VS MPFS VS Prehab

Postprzez Juma 12 sie 2009, 0:19

no szkoda ze dzien przed moim wylotem z wysp ;/ tez kurwa trafili z data ;/
Avatar użytkownika
Juma
 

Re: Discover VS MPFS VS Prehab

Postprzez sector 12 sie 2009, 9:47

Szkoda, ze w tym czasie mam wesele bo bym kwa byl tam na 100 baniek :\

Swoja drogo Johnny to ten lineup i tak wcale nie jest taki wypasiony. Obserwuj imprezy z cyklu Digital Society w Leeds. Tam potrafia byc nawet lepsze LU typu: Askew, Activa, Downey, Tyas, Kane Nelson itp.
Avatar użytkownika
sector
the king of bongo!
 
Wiek: 38
Skąd: /dev/null

Re: Discover VS MPFS VS Prehab

Postprzez JohnnyKnoxville 12 sie 2009, 15:37

Bilet w dwie strony w RyanAir z Łodzi tylko 320 zł Znajdzie się ktoś chętny na wyjazd ??? Ja na 99% lece z koleżanką Agnieszką...
skromnie :P
John Askew - The Witch
Rory James - Memory Flush (The Viceroy remix)
The Viceroy & KOTO - The Horror
Iio - Rapture (Ian Betts Rework)
Tony De Vit - I Don't Care (Lee Haslam's Tech Trance Remix)
Liquid Soul - Global Illumination (McMahon & Marcuscha Remix)
McMahon & Marcuscha - Act Like You Know !!!! \o/
Sash - Mysterious Times (John Dopping Remix) !!!! \o/
John Dopping - Cognition !!!! \o/
Nick Sentience feat. DJ Kristian - Threshold
Kaeno & Denzo - North Star (Des Mcmahon Remix)
Avatar użytkownika
JohnnyKnoxville
John Askew fan
 
Skąd: http://www.recoverworld.com Parczew/Lublin

Re: Discover VS MPFS VS Prehab

Postprzez Rez 14 sie 2009, 9:49

Bede:D
Avatar użytkownika
Rez
 
Wiek: 37
Skąd: Wroclaw/Londyn

Re: Discover VS MPFS VS Prehab

Postprzez Stelmach 15 wrz 2009, 1:35

Wyprawa na imprezę Discover rozpocząła mi się już z końcem sierpnia, na początku do pięknej „Zielonej Krainy” jaką jest Belgia, a głównie jej kwiecista północna część flamandzka - Flandria. Oprócz stosu pozornie ciężkiej pracy i służbowych spraw, udało mi się ponownie zaliczyć praktycznie wszystkie belgijskie miasta na czele ze ślicznym Gent, gdzie ponownie bujam w październiku na „I Love Techno” i tu jednocześnie apeluję o Waszą obecność, bo gwarantuję hotel za free na koszt Lidl Polska Sp. z.o.o. Sklpy Spożywcze, oraz oferuję wypad do Brukseli, nad morze do Osteende oraz wiele atrakcji i standardowej udanej pijackiej popeliny. W całej Belgii na temat imprezy jest bardzo głośno, wszędzie wiszą bilboardy, a kompleks hal „Gent Expo Flanders”, który jest chyba nawet większy od „Jaaberaus” w Utrecht obklejony jest imprezowymi plakatami. Tym razem główną atrakcją mojego wyjazdu była największa na świecie fabryka czekolady w mieście Aalst, gdzie powstają słynne belgijskie pralinki (jeśli Agnieszka poczęstowała Johnnego to napisze Wam jak smakowały). Ponieważ moja firma jest na tyle rozrzutna, że funduje mi za friko podróże po Europie, niby to służbowo, ale tak naprawdę w dużej mierze turystycznie, w piątek zapakowałem się w czerwone Ferrari i ruszyłem z belgijskiego Gent na podbój lotniska Saint Exupery w Lyonie skąd miałem samolot do Londynu. Ponad 800 km autostradowej krucjaty rozpoczętej już o godz. 3 w nocy, spędziłem na słuchaniu wszystkich epizodów Discover Records z tego roku w intencji John’a Askew i świetnym ostatnim secie Kutski’ego z BBC Radio 1. Muszę tu napomnieć, że Boiling Point by Steve Allen i Grudematch w remixie Jordan Suckley całkowicie zbezcześciły, i tak już poważnie zdegenerowany mój umysł.

Wyprawa obfitowała oczywiście w wiele postojów w francuskich miastach. Tym sposobem, zaliczyłem instytucje UE w Strasbourgu, stolicę alzackiego wina w Colmar, „niesamowite a la Nexus” średniowieczne centrum w Dijon (dawna stolica Burgundii) oraz Lyon gdzie łaziłem z pół dnia godziny po ruinach rzymskiego amfiteatru i antycznych wykopaliskach. Wszędzie oczywiście full polskiej patologii (to samo co Pan Pomidor w Holandii), najwięcej buractwa, prymitywu i tępoty z Polski na budowach w Lyonie, w tym, co dla mnie ciekawe - sporo tanich polskich dziwek, jak się okazało studentek prawa z programu Socrates z Warszawy po 20-30 EUR za sztukę niedaleko placu Bellecourt, z którymi nawiązałem przemiłą konwersację na tematy egzystencjonalne życia emigranta z Polski. W sobotę rano zapakowałem moje szanowne cztery litery w samolot i udałem się prosto do UK.

Z Terminal 5 na Heathrow, który wcale aż tak wielki nie jest jak powszechnie się sądzi, moje przygody kontynuowałem pociągiem do London Paddington, a tam już powitał mnie nasz forumowy rezydent w UK - Pan Piotr Rez, z którym udaliśmy się do pubu koło „Hyde Park” wnieść zasłużony toast Guinnessem. Przy piwku czas miło płynął, choć głównie rozmawialiśmy o poczynaniach Johnnego i Agnieszki, którzy niby to mieli już lądować jednak ich trzy komórki milczały jak zaklęte - okazało się potem, że w jednej padł wyświetlacz i bateria (to ta zawiązana torebką foliową z Sunrise), druga się rozładowała, a komórkę Agnieszki zabrał Johnny i nie chciał jej oddać. Czyżby Johnnego miał spotkać taki sam los ja mnie, który twierdził że lecę na Hawaje i Radom? W końcu jednak nasze zguby się odnalazły i wszyscy udaliśmy się do całkiem zgrabnego pubu holenderskiego na Soho, gdzie ku mojej wielkiej radości polewano Leffe i Stella Artois – czyli najlepsze marki belgijskiego piwa. Johnny miał wielkie opory żeby skosztować złocistego belgijskiego trunku, a kiedy już to zrobił twierdził, że coś mu dosypałem bo piwo jak kameleon zmieniało kolor i na następne już namówić się nie dał.

Z pubu nasz przewodnik Piotruś zabrał nam pokazać Londyn oraz swoją bardzo fajną knajpę z „niesamowitym” by Nexus systemem wężyków do polewania i chłodzenia piwa, z których w przedziwny sposób złocisty trunek dociera z piwnicy do kraników za barem. Piękny widok rozciągał się na rzekę Tamiza, zegar Big Beam oraz żurawie dźwigowe z dedykacjami dla Nexusa, na tle których trzaskaliśmy sobie foteczki. Sielankowy nastrój psuł jedynie betonowy budynek z zamierzchłych czasów PLR, choć przy pełni londyńskiej architektury rozmywał się prawie do niewidoczności. Pod wieczór udaliśmy się na dzielnicę Brinxton zrobić mały podkład alkoholowy pod zbliżający się główny cel całego wyjazdu.

Na chacie u Rez’a głównymi atrakcjami była konsola karaoke, litr wódki oraz przemiła koleżanka/mężatka z Meksyku, przy której miałem niepohamowaną ochotę użycia swoich męskich atrybutow, którymi obdarzyła mnie łaskawa Matka Natura. Rez z żalem i bólem stwierdził, że już wszystkiego próbował w tym temacie, a niestety jego umizgi zostały na nic się nie zdały… :?

Po zakończonej konsumpcji dotarliśmy do klubu Area, gdzie wstępnie zagailiśmy rozmowę z portierem, który jak się później okazało….jest właścicielem labela Perharb, doskonale zna Bryana Kearneya, aktualnie wydaje Chicky Burger i ogólnie w tematach muzycznych nie ma dla niego tematów tabu. Niedługo potem pojawili się Sly One vs. Jurrane i po gorącym powitaniu, zaczęliśmy raczyć się wódką, wspominając banię z Parczewa.

W pewnym momencie do baru podszedł pewien tajemniczy osobnik, który początkowo nie zwrócił niczyjej uwagi poza atencją Johnnego, który od razu wdał się z nim gęstą rozmowę. Moi mili – sam John Askew – w nowej wersji, która wszystkich zaskoczył - bo w obciętych dwa dni temu włosach - niepostrzeżenie pojawił się w klubie i próbował rozpocząć wieczór od alkoholowej przekąski. Od słowa do słowa rozpoczęła się rozmowa, a Johnny konwersował z nim tak skutecznie, że nagle Askew postawił każdemu z naszej ekipy po kolejce wódki, Sprite i zdecydowanie zaprotestował w momencie kiedy Johnny chciał za wszystko zapłacić. Niesamowite! :) Tu, powiem szczerze Askew zyskał w moich oczach jeszcze większy szacunek i uznanie, bo sposób w jaki traktuje ludzi, którzy kochają jego muzykę i stroni od wszelkiego lansu i gwiazdorstwa, zasługuje na wielkie słowa podziwu. Zaskoczeni tym co się wydarzyło do dziś jeszcze komentujemy wielki gest Johna….z niedowierzaniem zadając sobie pytanie o umiejętności konwersacyjne Johnnego, który bądź co bądź był głównym twórcą całego zajścia :D

Rozpoczęły się sety. Bena Golda zbytnio nie słuchałem bo siedziałem na zewnątrz gaworząc z Agnieszką i nasłuchując 2 stepów lecących obok z Sali, a o tej części imprezy chyba najwięcej do powiedzenia ma Rez, który pilnie nasłuchiwał poczynań osobnika, którego ochrzciliśmy mianem „bliźniaka Kaspra”. Johnny rozkminił jako pierwsze Fabio XB & Andrea Mazza - Light To Lies, ja jako trzeci numer Ben Gold - Starstruck (Jochen Miller Remix), potem poszło Andy Moor & Ashley Wallbridge - Faces (Ben Gold Remix), dwa czy trzy wałki które skojarzyłem z Top Twenty Manuela Le Saux, i Ben Gold & Senadee - Today. Koniec końców mnie zabrakło najlepszego numeru Złotego Bena – Roll Cage a Rezowi – First Time Travel.

Gdy za sterami stanął mistrz wieczoru od razu zrobiło się gorąco. W nagrodę za przyjazd do Londynu otrzymaliśmy mocny i pompujący energetyczny set, który bez wahania uznaję za najlepszy jaki słyszałem na tegorocznych eventach. Przedstawia się to mniej więcej następująco:

1. Doppler Effect - Beauty Hides In The Deep (John O'Callaghan Remix)
2. ID (świetny uplifcik)
3. ID (jak wyżej)
4. Paul Van Dyk – Home
5. John Askew – Vandalism (latałem po ścianach i suficie przenosząc się w inny wymiar rzeczywistości)
6. Spencer – Arena
7. Neptun Project – Mistic (Aly & Fila Remix)
8. Bedrock – For What You Dream Of (Bryan Kearney Remix) – fenomenalny eventowy naganiacz i remix wielkiego klasyka z rakietowym vocalem dedykowanym dla wszystkich fanów Tiff Lacey :mrgreen:
9. Spencer – Trouble (tylko sobie wyobraźcie co wyprawiał przy tym numerze Johnny)
10. John O’Callaghan – Don’t Look Back (John Askew Remix) – będzie na nowym Digital Society
11. Ankhen & Adrian - That One Moment
12. Ehren Stowers - Solar Dreams (Mike Nichol Remix)
13. ID Mash-Up
14. Strasznie znany remix PVD “Everybody waiting for….” Znacie
15. Paul Van Dyk – The Other Side (John Askew Remix)
16. ID
17. Impulsive Drive - Way Of Life (Akesson Remix)
18. ID
19. John Askew – Zu List Uber Star
20. John Askew – Bored Of You, Bored Of Me (świetna płynąca melodia w towarzystwie kwaśnych dodatków)
21. Dereck Recay – Dream Way
22. John Askew – Fade To Black (mój ulubiony kawałek Johna)

Z ostatnich przebojów grywanych przez Askew zabrakło mi jedynie Gary Proud – Republic, Will Atkinson - Meltdown (Liam Melly Remix), Gary Maguire – Standing Still i Bad Apple. Jakbym to usłyszał z Londynu odleciałbym nie do Francji, ale prosto do nieba :twisted:

Set niesamowity, genialny i wspaniały, po którym do teraz nie mogę się otrząsnąć wspominając numer po numerze… Niesamowita rytm, prędkość, potężna energia. Po „Fade To Black” totalnie mnie zabrało lepiej jak laskę z Luminosity na secie Sherrego z gołymi cyckami 8-) , a po zejściu na ziemię rozpocząłem robić Agnieszce wykłady o wpływie i brzmieniu M.I.K.E. oraz bardzo widocznych nawiązaniach do kawalka Askew. Melodyjny geniusz!

Na koniec seta John rozdał każdemu z nas po swojej płycie z autografem, a mnie chyba za odgadywanie jego produkcji, bo na koniec dziwiąc się nieco stwierdził: "Skąd Ty tak to wszystko znasz” 8-)

Impreza pokazała i uświadomiła mi po raz kolejny, że można być fanem house, upliftów, minimali, techno, płaczących vocali i trzyminutowych breakdownów, bądź muzyki domowej, samochodowej, plażowej czy Bóg wie sam czego jeszcze, ale na evencie wyłącznie sprawdza się UK trance i wyspiarskie gatunki hard dance mające na celu rozbujanie publiki do pełnych obrotów i sprawiających że jeśli ktoś drepcze i ledwo przebiera nogami na minimalowych cykaczach, to na secie Askew lata po suficie i ścianach :mrgreen:

Mając totalnie zdemolowany umysl wyczynami Askew, ledwo co się ogarnąłem a Activa kończył seta zapodając produkcje ze swojego nowego albumu. Poszło więc Terminal 5, Transmission, Another Day, War Games z Peetu S., było też Charly (JOC Remix) remix Activy do Cut Me – kilka innych numerów które rozkmini Wam Johnny. Rob również okazal się fajnym gościem, fundując mi na koniec swoją płytę „Live As….Discover” ze stycznia tego roku.

Dalsza część imprezki upłynęła na secie Sly One vs. Jurrane, ale że z Rez’em byliśmy totalnie padnięci i mało co nie zasnęliśmy pamiętam jedynie na koniec This Late Stage i Timebomb po którym wpadł czarny ochroniarz w kapturze i kazal wszystkim wychodzić.

Trochę nie wyszlo nam pożegnanie z Johnnym i Agnieszką, spieszącym się na samolot; ja miałem to wspaniałe szczęście że odlot do Lyonu miałem o 20.30 więc całą niedzielę spędziłem z Rezem na wycieczkach po Londynie, tradycyjnym niedzielnym lunch’u, w tym przejściu po słynnej Coldharbour Street na Brinxton gdzie swoje początki święcił Markus Schulz, Soho, dzielnicy ambasad, Opery, gabinetu figur Madame Tussaud. Rzucilismy też okiem na klub O2, gdzie dane nam będzie spotkać się za miesiąc na „Hard House Academy”, na której szykują się równie wysokie loty co przy Discoverowcach.

Powrót samolotem ponownie do Francji i Lyonu przeciągnął się mi prawie do 1 w nocy więc caly dzisiejszy dzień i kolejne 800 km jakie musiałem zrobić do Antwerpii w Belgii sprawiły że jutro odwołałem swoje poranne spotkanie i do roboty ruszam na 12.00.
Całość fotek – 105 tłustych i rasowych sztuk, wrzuci na forum dzisiaj Rez jak wróci z pracy, więc proszę cierpliwie czekać

W ramach nauki języka angielskiego z Kutski - Live on BBC Radio 1 (05-08-2009), którego bardzo przydatne teksty szeroko poruszylem na naszym wyjeździe:

[10:49] “Sometimes when you play a new truck, it takes a crowd a few times to hear it before that really go on for it. This one, first time I heart when the break drops the place was absolutely mensal” [10:58]

Obrazek
Piwne powitanie Johnnego i Agnieszki piwem marki kameleon w holendersko-belgijskim klubie w Londynie

Obrazek
Najlepszy przewodnik po londyńskich zakamarkach wespół z największym podróżnikiem po Europie minionego weekendu, który w dwa dni zwiedził trzy kraje Europy

Obrazek
Panorama rzeki Tamiza widziana oczami Nexusa. Prosimy o wymiary, model, maksymalny udźwig i przeciwwagę.

Obrazek
Największy symbol Londynu z niecierpliwością odliczał czas do zbliżającej się imprezy....

Obrazek
Meksykańska piękność z włoskim rodowodem. Życzymy z Rezem jak najszybszego rozwodu, żeby przystąpić do akcji

Obrazek
Mistrz ceremonii w objęciach swojego największego fana z Polski

Obrazek
Johnnemu jak zwykle na parkiecie nie brakowało energii

Obrazek
Dwójka wytrawnych baniowiczów z Parczewa wespół z główną organizatorką aftera z Rudna

Obrazek
John Askew w nowej wersji

Obrazek
Chłopcy latali aż miło było patrzeć. Johnnemu z nadmiaru emocji podarła się nawet koszulka

Obrazek
Ze Sly One w końcówce bawiliśmy się w rozkminianie kawałków Askew i Activy

Obrazek
Activa w akcji razem ze swoim najlepszym numerem Transmission z zapowiadanego albumu

Obrazek
Honorowi obywatele miasta Parczewa za sterami
Ostatnio edytowano 16 wrz 2009, 0:09 przez Stelmach, łącznie edytowano 1 raz
Stelmach
Rave on!
 
Skąd: Łódź

Re: Discover VS MPFS VS Prehab

Postprzez Technik303 15 wrz 2009, 2:01

Miło czytać takie recenzje :) ja dodam tylko, że dla tych co siedzą w Londku ;) to 19.09 jest też biba w tym samym miejscu organizowana przez polaków i polskich dj'ów . Mają grać hard house i pewnie hard trance :)
wrzucę info na forum ;)
15.04.2011 Progressive Tunes @ LOFT Club / Wrocław
Deep in Progress
Tanie kasztany @ piwnica we Wrocławskim Wiksolocie ;)
Avatar użytkownika
Technik303
 
Skąd: WrocLove :P

Re: Discover VS MPFS VS Prehab

Postprzez Stelmach 15 wrz 2009, 8:03

Zapomniałem jeszcze nadmienić, że na imprezce spotkałem fotografa z portalu Harder Faster, który trzaskał na imprezie fotki. Sporo z nich znajdziecie pod poniższymi linkami:

To moja skromna osoba: http://www.harderfaster.net/?sid=2e79c4 ... 2&index=89

Tu John Askew: http://www.harderfaster.net/?sid=2e79c4 ... &index=178

Oto z kolei właściciel Prehab Rec. aka tzw. "portier" http://www.harderfaster.net/?sid=2e79c4 ... &index=182

A tutaj ja z Johnnym: http://www.harderfaster.net/?sid=2e79c4 ... 2&index=56

Reszta fotek i relacji z imprez na potralu Harder Faster - wystarczy się tylko zaloginować :-)
Stelmach
Rave on!
 
Skąd: Łódź

Re: Discover VS MPFS VS Prehab

Postprzez Rez 15 wrz 2009, 22:38

ja juz po 'pracy:P', jak poszedlem Stelmacha odprowadzic w niedziele to dopiero do domu dotarlem:) takie zycie...

fotki sie wrzucaja, relacja Stelmacha idealnie opisuje wszystko. Tak, moj urok osobisty nie dziala na mezate meksykanki. A ta impreza co Technik wspominal to widzielismy ulotki (bardzo poprawnie gramatyczne zdanie...).


http://rapidshare.com/files/280601058/a ... b.rar.html
Avatar użytkownika
Rez
 
Wiek: 37
Skąd: Wroclaw/Londyn

Re: Discover VS MPFS VS Prehab

Postprzez Amnes 15 wrz 2009, 23:48

Stelmach świetny wpis.
Amnes
Mr. Ogien w (_o_)
 
Wiek: 35


Powrót do Imprezy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości